Od środy do piątku, w szkole się działo,
bo bańkowe warsztaty czarem oddychały.
To nagroda za trud, za wkład rodziców hojny,
by fundusz Rady Rodziców wzmocnił się,
by szkolny świat był strojny.
Najpierw tajniki sztuki tej poznawaliśmy,
jak zrobić bańkę wielką, zapamiętaliśmy.
Formuły płynów, sekrety dmuchania,
by bańka piękna była, bez żadnego wahania.
A potem sami mogliśmy próbować,
z dłonią i słomką bańki czarować.
Latały w górę, mieniły się tęczą,
każda jak mały świat, z dziecięcą pieśnią.
A na koniec, to było coś niesłychanego,
płonące dłonie! Widok czegoś magicznego.
A dłonie, co ogień na sobie nosiły,
Lecz bezpiecznie, z uśmiechem, krzywdy nie robiły.
Dziękujemy za nagrodę, za te chwile wspaniałe,
bańkowe czarowanie – niezapomniane!